Gdzie chrzest, tam nadzieja!

Polskość i katolicyzm, naród i Bóg, polityka i religia… na ścisłych relacjach między tymi kategoriami skoncentrowałem się w mojej rozprawie doktorskiej. Odnotowałem w niej m.in.:

„Od symbolicznego aktu Chrztu Polski, na który w 966 r. zdecydował się książę Polan – Mieszko I, mamy do czynienia z silnym przenikaniem elementów sacrum i profanum. Średniowieczne bitwy w akompaniamencie pieśni – Bogurodzicy, prymasi w roli interreksa, śluby lwowskie Jana Kazimierza powierzające naród opiece Matki Boskiej Częstochowskiej, konsolidująca rola Kościoła w okresie rozbiorów, kiedy to wspólna wiara łączyła Polaków rozdzielonych w trzech zaborach czy wreszcie wspomniana rola czynnika religijnego w czasie zniewolenia komunistycznego lat 1945-1989, to wszystko świadczy o wyjątkowej więzi polskości z katolicyzmem oraz patriotyzmu z religijnością. Czy dziś, w XXI w. warto pochopnie ulegać trendom sekularyzacji i globalizacji, podcinając niejako własne korzenie? Czy można w imię błędnie pojmowanej nowoczesności i konsumpcyjnego pościgu codzienności wyzuwać wartości, które na przestrzeni wieków stanowiły trzon narodowej tożsamości? Skoro pewna wspólna idea światopoglądowa przez wieki konsolidowała naród i ułatwiała mu przetrwanie niejednej dziejowej zawieruchy, to czy bez niej to samo społeczeństwo nie zatraci swojej samoświadomości i podstaw samozachowawczego funkcjonowania?”.

Wiele kolejnych refleksji przyniosło piękne triduum obchodów 1050-lecia Chrztu Polski. W dniach 14-16 kwietnia 2016 roku w Gnieźnie, na Ostrowie Lednickim oraz w Poznaniu miały miejsce podniosłe wydarzenia, upływające pod hasłem „Gdzie chrzest, tam nadzieja!”. 15 kwietnia w stolicy Wielkopolski zebrało się Zgromadzenie Narodowe, po raz pierwszy poza Warszawą. Prezydent Andrzej Duda wygłosił jubileuszowe orędzie, w którym zwrócił uwagę na historyczne znaczenie decyzji Mieszka I, wynikające z niej konsekwencje, a także aktualne zobowiązania. Z kolei 16 kwietnia na poznańskim stadionie, pośród 40 tysięcy Polaków, kard. Pietro Parolin – sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej – przytoczył słowa reprezentowanego przez siebie papieża Franciszka: „Kościół w Polsce zawsze utrzymywał szczególną więź z narodem i starał się weselić z tymi, którzy się weselą i płakać z tymi, którzy płaczą”. Wraz z nimi przychodzi na myśl odwieczna dewiza: „Polonia semper fidelis” („Polska zawsze wierna”).

XXI wiek, wraz z tak oczekiwanym rozwojem gospodarczym, niesie również wiele wyzwań. Warto, parafrazując nieco słowa św. Jana Pawła II, wyrazić życzenie: Polsko, prastara córo Kościoła, pozostań wierna przyrzeczeniom swojego Chrztu!

Dodaj komentarz