Czas na Bałkany!

Korzystając z ostatnich wakacyjnych dni, warto nieco urozmaicić tematykę tej strony. Odłóżmy na chwilę naukowe publikacje, artykuły i konferencje, aby przenieść się na podróżniczy szlak.

W ciągu dziesięciu sierpniowych dni odwiedziłem sześć państw, w tym cztery stolice, oraz wiele atrakcyjnych miejsc. Zaczęło się od Sarajewa – stolicy Bośni i Hercegowiny – miasta  łączącego wiele kultur, tradycji i religii. Następnie po raz kolejny zachwyciłem się Dubrownikiem – perłą w chorwackiej koronie – najbardziej urokliwym miastem Dalmacji, docenionym nie tylko przez UNESCO.

Po raz pierwszy miałem przyjemność odwiedzić Czarnogórę, spacerując po wąskich kamiennych uliczkach Kotoru (podobnie jak Dubrownik, perły UNESCO) oraz Budvy.

Trasa wyprawy wykroczyła poza państwa postjugosławiańskie. Na mojej podróżniczej mapie znalazła się także Albania – izolująca się od reszty świata w trudnych czasach powojennego reżimu. Stolica – Tirana nie zachwyca rozmachem architektury.  Zaskakuje za to brak stołecznego zgiełku i zabiegania… Główne place i ulice miasta świecą wręcz pustkami (!). Nieco bardziej urokliwa jest historyczna Kruja z malowniczo położoną pośród gór twierdzą Skanderbega –  albańskiego bohatera narodowego. Na chwile relaksu nad Adriatykiem polecam drugie co do wielkości miasto Albanii – Durres, słynące z wielkiego portu i szerokich plaż.

W Macedonii  na szczególną uwagę zasługuje Ochryda, malowniczo położona nad wielkim jeziorem. Za sprawą licznych kamiennych cerkwi, przenosimy się tam w klimaty typowe dla południowego prawosławia.  Stolica państwa – Skopje, miasto narodzin najsłynniejszej Albanki świata – Św. Matki Teresy z Kalkuty – w ostatnich latach przechodzi modernizację. Powstało wiele monumentalnych pomników (m.in. Filipa II czy Aleksandra Macedońskiego) oraz gmachów. Z dawnych wieków zachowały się m.in. monumentalna twierdza, kamienny most na rzece Wardar czy architektura z okresu panowania tureckiego w muzułmańskiej części miasta.

Wyprawę zwieńczyły odwiedziny Serbii.  Malowniczo położona u ujścia Sawy do Dunaju stolica państwa – Belgrad – pod względem architektury raczej się nie wyróżnia. Może zadziwiać natomiast jego wielkość. W metropolii liczącej ponad 1 700000 mieszkańców – przeżywającej największy rozrost w czasach jugosławiańskich – zameldowany jest co czwarty Serb.

Lazurowe wody Adriatyku, malownicze góry i wyspy, położone na zboczach wzgórz wioski z charakterystycznymi pomarańczowymi dachówkami, urozmaicone pod względem architektury miasta (muzułmańskie, egzotyczne, ale i iście europejskie)… Z pewnością potwierdza się stwierdzenie, że na Bałkanach „każdy znajdzie coś dla siebie”.

Dodaj komentarz